W nawiązaniu do recenzji „O subkulturach z różnych perspektyw” WS nr 3

Jedną z książek recenzowanych na łamach ostatniego numeru „Władzy sądzenia” była „Krótka historia młodzieżowej subkulturowości” autorstwa Witolda Września. Elementem polemicznym recenzji był zakres znaczeniowy terminów „moda” i „fascynacja”, a tym samym trudności z ich operacjonalizacją.  Publikacja spotkała się z życzliwą odpowiedzią Autora, która pozwala mi doprecyzować wyżej wspomniany problem. Choć cytowane w recenzji definicje wskazywałyby na daleko idące pokrewieństwo terminów „mody” i „fascynacji”, w stosowanym przez Witolda Września modelu pojęciowym rozróżnienia terminologiczne wymiarów kultury młodzieżowej są precyzyjne. Jak wyjaśnia sam Autor:

(…) To, co odróżnia fascynację od mody to przede wszystkim: 1) fakt, że fascynacje są quasi-strukturami, najczęściej w postaci awangardowych kręgów, tworzących się nierzadko wokół scen muzycznych (np. glam, new romantic, czy goci – w pierwszym etapie swej historii, itp.) – mody takich form nie „konstruują”; 2) fascynacje dysponują podobnym do subkultur potencjałem innowacyjności i wprowadzają zmiany w systemach aksjologiczno-normatywnych i w kulturze dominującej – mody tej cechy nie posiadają, po nich z reguły pozostają jedynie wspomnienia, a nie trwałe innowacje.

Z podziękowaniami dla Autora

Karolina MessyaszAnita Osuch - Portret w studio